Zaopatrzyłam się ostatnio w farbki do malowania tkanin. Główną przyczyną mojego zakupu była, bluza, której należało dać drugie życie. Tak się niefortunnie złożyło, ze wywabiacz pochłonął nie tylko plamy ale i kolor z bluzy. Tuszując je naniosłam drobną grafikę białą i czarną konturówką.
Natomiast mój synek ostatnio jest miłośnikiem rybek. Jak coś ma kształt rybki, to już jest super:)
Namalowałam na jego koszulce bardzo popularną rybkę. Cały dzień chodził i ją głaskał:)
trochę farbki,a tyle radości :)
A to wspomniana bluza:
i po retuszu:
super pomysł. Ciuszki wygladają pieknie
OdpowiedzUsuńI najważniejsze, że uratowane :)Dziękuję
UsuńCudne przeróbki :-) Rewelacyjny miałaś pomysł, a wykonanie po prostu doskonałe!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Dziękuję Kasiu:)
UsuńŚliczne:)Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń