Na zamówienie powstały trzy szydełkowe kotki -a właściwie kocury...każdy z nich jest inny i każdy ma swój niepowtarzalny charakter:)
A teraz one:
Rudzielec -
-Błękitek
..i pasiasty Gacek (to chyba ze względu na uszka:)
A teraz cała kocia rodzinka:
To są dość duże maskotki, wypchane w środku ciętą gąbką.
Bardzo łatwo utrzymać je w czystości, wystarczy wrzucić wraz z praniem, godzina na słoneczku i będą jak nowe:)
A teraz pokażę Wam zwłoki...
Pięć laleczek czeka na montaż :):):)
Niesamowite, jakie kochaniutkie, Ty to chyba wszystko uszyjesz! Dzisiaj zwłoki, a jutro już modelki pierwsza klasa:D
OdpowiedzUsuńKocie stadko fantastyczne :)Wszystkie sa sliczne :)
OdpowiedzUsuńJakie słodkie! Widzę, że Cię wciągnęło szycie rożnych maskotek ;) Urocze. Zapraszam do mnie FlashArt, coś nowego
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
UsuńOlu, kotki są dziergane na szydełku, a nie szyte:)