piątek, 27 kwietnia 2012

aaaa...kotki...trzy..

Na zamówienie powstały trzy szydełkowe kotki -a właściwie kocury...każdy z nich jest inny i każdy ma swój niepowtarzalny charakter:)


A teraz one:

Rudzielec - 


-Błękitek

..i pasiasty Gacek (to chyba ze względu na uszka:)



A teraz cała kocia rodzinka:


To są dość duże maskotki, wypchane w środku ciętą gąbką.
Bardzo łatwo utrzymać je w czystości, wystarczy wrzucić wraz z praniem, godzina na słoneczku i będą jak nowe:)

A teraz pokażę Wam zwłoki... 


Pięć laleczek czeka na montaż :):):)







4 komentarze:

  1. Niesamowite, jakie kochaniutkie, Ty to chyba wszystko uszyjesz! Dzisiaj zwłoki, a jutro już modelki pierwsza klasa:D

    OdpowiedzUsuń
  2. Kocie stadko fantastyczne :)Wszystkie sa sliczne :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jakie słodkie! Widzę, że Cię wciągnęło szycie rożnych maskotek ;) Urocze. Zapraszam do mnie FlashArt, coś nowego

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję:)

      Olu, kotki są dziergane na szydełku, a nie szyte:)

      Usuń